Zwykle twórcy stron – webdeveloperzy – zaniedbują własne strony. Nie mają na nie czasu, bo skupiają się na stronach klientów.

Jednak strona powinna być wizytówką firmy. Po wejściu na nią klient ma poczuć, że trafił do właściwego wykonawcy.

Dlatego wykorzystując końcówkę pandemii oraz deszczową majówkę udało mi się dokończyć prace nad nową wersją mojej strony firmowej. Mam nadzieję, że się Wam podoba 🙂

 

Jednak WordPress. Dlaczego?

Oprócz konieczności poprawienia wizerunku firmowej witryny, drugim moim bodźcem do pracy była chęć zabawy z systemem WordPress i uporządkowanie dzięki niemu prezentacji mojej oferty oraz przede wszystkim portfolio.

Tak, tworzenie strony w WordPressie to zabawa. Dlaczego tak lubię od 2 lat pracę z tym systemem?

Oto kilka powodów ważnych dla mnie:

  • Świetny darmowy pageBuilder o nazwie KingComposer, który – choć obecnie niemal porzucony przez swych twórców – działa bardzo intuicyjnie i umożliwia łatwe tworzenie treści w różnych nowoczesnych układach: hero, kafelki, feature boxes z ikonami, obrazki z efektem po najechaniu, akordeony, taby, itp.

    Edycja jednej z sekcji strony frontowej solmedia.pl w KingComposerze

  • WordPress posiada niską barierę, aby zacząć pisać własne dodatki, widgety czy tworzyć własne typy treści. Po paru próbach okazuje się to naprawdę łatwe, a daje niesamowite możliwości. Można wyczarować dowolny dynamiczny HTML, a na zapleczu (kokpicie) administratora łatwo zarządzać wybranymi treściami.
  • Uproszczony i jednak nieco bardziej przyjazny panel administratora – choć nie bez wad – sprawia, że zarządzanie treściami, dodatkami czy menu staje się nie tylko łatwe, ale i przyjemne.
  • WordPress generuje niewiele URLi dla Google i unika duplikowania treści pod różnymi adresami, co jest ważne dla Google. Nikt nie lubi bałaganu, więc unikajmy go w wynikach wyszukiwania dla naszej strony.

 

Co nie tak z Joomlą?

Uspokajam czytelników, że z Joomlą wszystko w porządku. Działa stabilnie, kolejne małe rzeczy są regularnie poprawiane i usprawniane przez twórców dyskutujących na GitHubie.

Jest bezpieczna, przyjazna i daje dużo możliwości dla webdeveloperów.

Dużo osób pyta mnie – i nie jest to chwyt retoryczny – czy mając stronę na Joomli warto przejść na WordPressa. Co może przemawiać niestety przeciwko Joomli moim zdaniem:

  • Joomla 3, czyli obecna wersja, ukazała się w 2012 roku. Oczywiście przeszła do dziś sporo zmian, od wersji 3.0 do 3.9.26. Ale wciąż to w dużym stopniu ta sama Joomla z 2012 roku. Sam produkt jest bardzo dobry, ale czemu się nie rozwija dalej?
  • Twórcy Joomli oczywiście wiedzą, że nie można stać w miejscu i już od paru lat pracują nad Joomlą 4, która ma być przyjaźniejsza, lepsza i ładniejsza (źródło) . Ale prace trwają co najmniej od 2015 roku (źródło) i końca nie widać. Podobno zapaleńców jest coraz mniej, są duże różnice zmian odnośnie priorytetów i niestety nie wróży to dobrze przyszłości Joomli.

Kalendarz prac nad Joomla 4 – „to be determined”. Źródło: https://developer.joomla.org/roadmap.html

  • W konsekwencji Joomla traci udziały w rynku stron na rzecz WordPressa. Od 2017 r. udziały Joomli spadły z 3% do 2,1%, a udziały WordPressa wzrosły z 32,7 do 41,4%. W czerwcu 2020 Joomla przestała być drugim najpopularniejszym systemem CMS na świecie, na rzecz Shopify.

Jakie konsekwencje niesie słabnąca popularność Joomli dla osób, które posiadają stronę w Joomli?

  • Dochód twórców dodatków do Joomli spada, więc nie tworzą już nowych, a istniejące otrzymują tylko niewielkie aktualizacje. Wiele z tych firm przerzuca się na pisanie dodatków do WordPressa i tam zdobywa nowych klientów. Kolejne dodatki do Joomla są porzucane.

    Najpopularniejsze CMSy – stan na maj 2021. Źródło: https://w3techs.com/technologies/overview/content_management

  • Społeczność Joomli wymiera. Nie dosłownie, ale starzeje się i wykrusza. A nowe pokolenie twórców stron, ludzi przed 30-ką, nie zna w ogóle Joomli, albo zna ją z opowiadań. I to opowiadań o jej wadach (co ich nie posiada?). W 2017 roku było w Polsce aktywnych ok. 7 lokalnych grup Joomla User Group. Poznańskie spotkanie w kwietniu 2019 – organizowane przez autora tego wpisu – było ostatnim w Polsce. Przez uszczuplone środowisko korzystających z Joomli dużo trudniej znaleźć programistę, który naprawi błąd na naszej stronie czy dopisze nową funkcję. Trudniej znaleźć szkoleniowca od Joomli, i tak dalej…

    Spotkanie użytkowników WordPressa, Wordcamp Łódź 2019: 400-osobowa sala niemal pełna

Ten proces mogłaby zatrzymać tylko Joomla 4, która zdobyłaby uznanie w społeczności i poza nią. Ale na to się niestety nie zanosi i każdy kolejny miesiąc i rok utwierdza mnie w tym przekonaniu. Niestety, bo Joomla była dla mnie przez lata bazowym systemem, a z jej społecznością mocno się zżyłem.

 

A więc WordPress czy Joomla?

Odpowiedź należy do każdego z nas. To trochę kwestia przyzwyczajeń i upodobań. Jak z samochodami: jedni kupują toyotę, inni skodę, ale trudno stwierdzić obiektywnie, która marka jest lepsza. Każda ma swoich wiernych fanów. Fanów mają także niszowe marki.

Jedni i tak będą przez lata wierni Joomli, drudzy mimo kosztów będą przerzucać swoje strony na WordPressa. Ja wybrałem WordPressa i bardzo się zdziwię, jeśli za parę lat musiałbym żałować tej decyzji.